Cześć, zaniedbaliśmy blog niemiłosiernie więc dziś Ewa postanowiła mnie przycisnąć żebym coś wrzucił. A ponieważ ostatnio jestem zapalonym amatorem fotografii analogowej, to dzisiaj seria fotek robionych moją nową zabaweczką – Yashiką Electro 35 GSN. Co za przyjemność fotografowania, co za dreszczyk niepewności przed każdym “klapnięciem” migawki, co za zapach wydobywający się z wnętrza ponad 30 letniego aparatu… ahh… I’m in love! No ale przejdźmy do rzeczy. Fotki, które chcę Wam pokazać zostały wykonane na dwóch kliszach – jakiejś Konice dwusetce i Fuji Reala 100. Ten ostatni bardzo przyjemnie oddaje kolory o czym niestety się nie przekonacie, bo nie mogąc się powstrzymać zaaplikowałem fotom trochę obróbki 🙂 Myślę, że się spodobają! Chętnie wysłucham komentarze. Aha, przy okazji przemycam jedną fotkę naszej Pary Ślubnej. Ciekawe czy śledzą bloga i się zorientują… 😉 Pozdrowienia! B
Hi Guys, lately we neglected the blog dreadfully so today Ewa told me to post something… ANYTHING! 🙂 And because recently I dragged myself into the traditional photography – I’m posting some pictures taken with my new toy – Yashica Electro 35 GSN. What a pleasure to take each and every picture, what a shiver with every “click” of the aperture, what a scent coming out of 30-year old camera body! I AM IN LOVE! Ok, enough of that 🙂 Pics I want to show You were taken on two different films – some Konica 200 ISO and Fuji Reala 100 ISO. The last one provides very faithful color reproduction but You will not see that because I couldn’t resist it and I applied some post-production to the pictures 🙂 I think You will like it! I would love to see some comments below! Ah, and BTW I post one picture of our new wedding couple. I wonder if they watch the blog and find that one… 🙂 Best luck! B
Ewka cudowne to zdjecie zw tej poscieli:D
no no no po prostu super sa te fotki, az mnie naszlo na takiego analoga…