Śluby międzynarodowe są zawsze dla nas wielkim wyzwaniem i ciekawą przygodą, bo nigdy tak do końca nie wiemy co się wydarzy, jak będą zachowywać się zagraniczni goście w realiach polskich ślubów. I na to też nastawili mnie podczas pierwszego spotkania (jeszcze) narzeczeni, że nie będzie u nich typowego wesela, a raczej zwykłe przyjęcie…A prawda jest taka, że to głównie francuscy goście rozkręciliweselną imprezę i zabawa była na prawdę przednia! Jeśli chodzi o sesję plenerową młodzi namówili nas na sesję na kameralnym lotnisku pod poznaniem, a zdjęcia znacie z zapowiedzi. Maxime jest również kolarzem, więc nie obyło się bez sesji z udziałem “rrrowerku”:) Poniżej kilka naszych ulubionych kadrów z ich ślubu.
p.s. Ich sesję narzeczeńską, z której stworzyliśmy m.in zaproszenie ślubne możecie obejrzeć tutaj.
International weddings are always a big challenge for us and a great supprise, because we never know how the international gest will find themselves in polish weddings’ reality. And so it was said by this couple atout first meeting, that it is not going to be a typical wedding party, but more a dinner party. But the truth ist that the frensh guests drove the party! When it comes to outdoor session the couple wanted to have the photos on the small airport near Poznan, from were you already saw some pics in the sneak peek. Maxime is also a bicyclist so there couldn’t be a picture without a bycycle;) Here are some of out favourite frames from their wedding.
P.S. A&Ms engagement session, from which we chose a few picture for their wedding invitations, you can see here.
